MACBETH / Giuseppe Verdi / reż. Olivier Fredj – fragmenty recenzji z prasie belgijskiej

MACBETH / Giuseppe Verdi / reż. Olivier Fredj – fragmenty recenzji z prasie belgijskiej


“Fredj umieszcza akcję Macbetha w hotelowych wnętrzach w stylu belle époque. W tej jedności miejsca odbywają się innowacyjne zmiany scenografii: hotelowe lobby przemienia się w kuchnię; kuchnia staje się sypialnią. Akcja rozgrywa się na różnych piętrach tego samego hotelu. Ta odważna koncepcja sceniczna wymaga ogromnej konsekwencji, aby wytrwać w obranym stylu estetycznym do końca spektaklu. Ta sztuka udaje się reżyserowi, pomimo faktu, że w drugiej części przedstawienia od czasu do czasu widoczna jest techniczna maszyneria umożliwiająca szybkie zmiany dekoracji.
                Równie interesująca jest rola chóru. Chórzyści zajmują miejsca na trybunie z tyłu sceny. Podobnie jak widzowie, chór ogląda wydarzenia na deskach teatru. Wygląda to tak, jakby reżyser chciał nam powiedzieć: nie pokazuje Państwu Macbetha, ale teatralną wersję tej opery. Założenie to staje się coraz bardziej wyraźne z każdą kolejną sceną, w której opera nabiera coraz więcej cech spektaklu, a coraz mniej uwagi jest poświęcane wewnętrznym rozterkom Macbetha. Widzimy taniec i sceny przyjęć. Wszystko wygląda fantastycznie, aczkolwiek stopniowo wyłania się z tego obrazu wizja reżysera, który chce zaprezentować wszystkie pomysły inscenizacyjne, jakie tylko udało mu się wymyślić. To nie wpływa korzystnie na głębokość przesłania przedstawienia. Widz wypatruje sobie oczy podziwiając przepych spektaklu. Podczas gdy Macbeth jest operą, która przede wszystkim powinna skłaniać do refleksji nad władzą i żądzą władzy.”

Koen van Boxem w De Tijd


„Interesującym zabiegiem reżysera jest przedstawienie czarownic jako personelu hotelowego, który w trakcie dnia manipuluje akcją w hotelowych przestrzeniach, a nocą świętuje bachiczne orgie w hotelowej kuchni. Ta psychodelicznie nieograniczona wizja reżyserska mści się jednakże na głównych bohaterach dramatu. Dość szybko nasuwa się pytanie, dlaczego widz powinien być zainteresowany losami Macbetha i jego małżonki. To wszystko pomimo faktu, że reżyser bardzo się postarał by przekonać nas do ich związku.
Lady Macbeth nie przeraża, ale raczej zachwyca: przebrana raz za amerykańską pierwszą damę, raz za brytyjską monarchinię konfrontuje swojego małżonka z trudnymi faktami: ich małżeństwo jest i pozostanie bezdzietne.”

Tom Janssens w De Standaard 


Powrót do góry